Właśnie za zdradę jest skreślona. Jak się jest w związku z drugą osobą, to się z nią rozmawia i mówi o obawach, potrzebach itp. Związek to zaufanie, szczerość i szacunek - te 3 to podstawa. A tutaj wszystkie 3 odpadły.

Bardzo ciekawie i trafnie to moim zdaniem ująłeś. Całkowicie popieram. Powiedz mi tylko jedno, gdzie można znaleźć facetów z podejściem takim jak Twoje?

Film jest kontrowersyjny, jedni będą - jak Ty - rozumieć i rozgrzeszać Niewierną, inni będą się z Nią utożsamiać sami znajdując się w podobnej próżni czy podobnych konwenansach, a jeszcze inni będą ją potępiać. Podoba mi się Twoja opinia i również podobał mi się film

...dokładnie...nie ma co się oszukiwać.. szczerość to podstawa związku..nie ma problemu którego nie da się rozwiązać..ludzie poprostu zapominają o tym.. i myślą że wszystko rozwiąże się same...człowiekowi zaczyna czegoś brakować w związku i myśli że to jest trwałe i tak musi być.. a tak pozatym nie podoba mi się postawa Edwarda po zdradzie.. pokazuje słabą ramę i brak szacunku do samego siebie mimo tego jak się zachowała względem niego żona film byłby ciekawszy dla mnie, gdyby po całym epizodzie edward rzuciłby Connie i osiągnął coś w życiu czego bardzo pragnoł i zaczoł być szczęsliwy bez niej, Connie zakończyłaby nieudany romans ze względu na tęsknote za Edwardem i zrozumieniem że francuzik czy jak mu tam do niej nie pasuje i wtedy z powrotem do Edwarda a ten już odmieniony silny wewnetrznie grzecznie by jej powiedział że jej już nie kocha..i związałby się z kimś innym.. ;p to dopiero by była imponująca postawa dla mnie i pokaz co powinnien zrobić mężczyzna po zdradzie :D:D

ależ pierdzielisz, ale nie dziwie się, młody jesteś - jak byłam w Twoim wieku też wierzyłam w takie bajeczki.Za dużo rozmów w toku młodzież ogląda, to im się w głowach poprzewracało. Żonę znajdź, pożyj kilka lat z taką, dwójkę dzieci miejcie - bardzo szybko życie zrewiduje płytkie ideały młodości. Rozmowy, najbardziej szczere, bywa że nie wystarczają. Zdrada czasami bywa jedynym wyjściem z matni, w jakiej znajduje się związek. Ocenę zła/dobra takowej pozostawiam każdemu osobiście. Rozumiem Connie w 100%. Rozumiem Edwarda w 100%. Dlatego właśnie życie nigdy nie jest jednoznaczne.

Wiesz z całym szacunkiem, ale to że Ty masz nieudane życie małżeńskie, czy też że czegoś Ci w nim brakuje, czy też byłaś w takiej sytuacji to nie znaczy, że wszystkie związki/małżeństwa takie są. Z pierwszą połową wypowiedzi, którą tak zjechałeś anezkę akurat się zgadzam z tymże, niestety są też problemy, których już się rozwiązać nie da. Ale współcześnie ludzie za szybko się poddają. Najprościej wziąć rozwód i koniec. A takie płytkie ideały miłości jak to uroczo określiłaś wzbogacają człowieka o dużą siłę i wolę walki i dzięki nim pokonuje się problemy, z którymi Ty pewnie już nie próbujesz walczyć (jeśli już trzymamy się kwestii domniemania). Zdrada zdradzie nierówna jest mimo wszystko i osobiście też rozumiem Edwarda, aczkolwiek nie wiem jak postąpiłabym na Jego miejscu. To fakt, nawet najpewniejsza w swym wyrazie pozorna jednoznaczność potrafi Nas bardzo zaskoczyć.
Ps. Osoba mająca najprawdopodobniej lat 23 już raczej nie należy do grona młodzieży...sama masz pewnie te 30 i uzurpujesz sobie prawo do poniżania kogoś (używając lekkiej kpiny i insynuacji) i bycia wszechwiedzącą w temacie małżeństw i związków? Bo takie odniosłam wrażenie.

Dobrze, że ocenę zła/dobra takiego wyjścia pozostawiasz każdemu osobiście bo moja ocena byłaby bardzo zła. Żeby zdradzać męża za plecami i dupczyć się jak ostatnia ku.wa a w domu udawać, że jest wszystko w najlepszym porządku? Ja bym nie potrafił tego wybaczyć nawet gdybym chciał. Nie życzłbym czegoś podobnego nawiększemu wrogowi. Dla mnie taka kobieta byłaby nikim i gdybym np. ja się dowiedział, że moja nowa dziewczyna jest żonata wyrzuciłbym ją na zbity pysk prosto pod nogi jej męża.

Z calym szacunkiem dla Ciebie i Twojej polszczyzny , ale Twoja dziewczyna nie moglaby byc żonata...

Poprawiłem się ponad 3 miesiące temu, nie będę się powtarzał.

Oczywiście "mężata" a nie "żonata" :)

Film rzeczywiście adresowany do dojrzałego widza.Jednak w porównaniu z "Fatalnym zauroczeniem" zdecydowanie gorszy.

Masakra....w zwiazku zrobiło się nudno tylko i wyłącznie dlatego,że kobiecie sie poprzewracało we łbie z dobrobytu...Gdyby mieszkala np. w Rosji to by jej takie głupoty nie przychodziły do głowy bo nie miałaby na nie czasu.Dziękowałaby Bogu ,że ma co jeść ,że dzieci zdrowe a przede wszystkim ,ze chłop wrócił trzeżwy....Jest tragiczna prawda w tekscie z "Chłopaki nie płaczą",że babie należy założyć homonto o inaczej głupieje czego historia z tego filmu jest najlepszym przykładem...

Ciekawa jestem jakbyś zareagował, gdyby w filmie była przedstawiona odwrotna sytuacja-facet zdradza kobietę i ktoś by napisał coś takiego pod Jego adresem. Z Wami niby jest inaczej? Jak tylko się na chwilę coś nie dzieje w związku, kiedy tylko na chwilę jest spokój i ciepło domowego ogniska, lub kiedy pojawiają się problemy to Wam się nudzi i też zamiast coś zrobić, próbować zmienić to uciekacie w zdradę. Powinno się Wam założyć smycz na szyję, żebyście nie czuli się zbyt dobrze i zbyt pewnie. Fajnie? Miło czytać coś takiego? Przypominam, że mamy XXI wiek więc lepiej zastanów się nad sobą. Zdrada to zdrada, ale faktem jest, że nie zdradziła męża z nudy czy z zachcianki i tylko ktoś o tak spaczonych poglądach, idący na łatwiznę megaloman tego nie zauważy.