Odnośnie samego filmu: bardzo dobry, ciekawa gra aktorska, świetne sceny erotyczne, miejscami można się nawet wczuć w postacie bohaterów.
Teraz własne przemyślenia: na miejscu męża zabiłbym tą sukę, za to, że spotykała się z tym kolesiem tylko dla seksu. A dla kochanka wymyśliłbym lepszą karę śmierci (tzn. gorszą xD). Sorry, że się uniosłem, ale targają mną emocję.
I teraz sprzeczność: "Niewierną" zagrała aktorka wzorowo, mam dla niej pełen podziw, choć samą bohaterkę najchętniej bym opluł. Kurde no, nie mogę takich filmów oglądać chyba :)